Uczczenie 77 rocznicy wyzwolenia Warszawy i budowy pierwszego mostu przez Wisłę.

Co roku Członkowie Stowarzyszenia Saperów Polskich wraz żołnierzami 2 Mazowieckiego Pułku Saperów w ramach obchodów rocznicy wyzwolenia Warszawy w 1945 r. i wybudowania pierwszego mostu pontonowego na Wiśle, spotykają się przy Tablicy Pamiątkowej usytuowanej na lewym brzegu Wisły na wysokości ul. Sanguszki dla uczczenia wysiłku i zasług żołnierzy pontonierów 3 Brygady Pontonowo - Mostowej budowniczych pamiętnego mostu.

Również i w tym roku, 18 stycznia odbyło się spotkanie Członków Stowarzyszenia Saperów Polskich i żołnierzy 2 Mazowieckiego Pułku Saperów przy Tablicy Pamiątkowej, gdzie złożono wiązanki kwiatów i zapalono znicz.

Poniżej przedstawiam kilka informacji na temat budowy mostu pontonowego.

W 60 rocznicę wyzwolenia Warszawy w dn. 6 maja 2005 r. odsłonięto Tablicę Pamiątkową dla uczczenia budowy pierwszego mostu pontonowego na Wiśle przez saperów polskich 1 AWP.

Most został wybudowany przez pododdziały 3 Zmotoryzowanej Brygady Pontonowo - Mostowej (6., 31., 33 i 35. samodzielny batalion pontonowo-mostowy). Pracami kierował dowódca brygady płk Adam Howratowicz. Most wybudowano w osi ZOO – ul. Sanguszki w ciężkich warunkach pogodowych.

Budowę mostu wspomina uczestnik jego budowy ówczesny kapral Antoni Bojanowski.

16 stycznia pododdziały 3 BPont-Most zostały uzupełnione w sprzęt i przetransportowane na Praski brzeg rz. Wisła w okolicę obecnego ZOO. Przystąpiono do przegotowania pontonierów i sprzętu do rozpoczęcia budowy mostu pontonowego. W późnych godzinach wieczornych 17 stycznia odczytano rozkaz dowódcy brygady o przystąpieniu do budowy popularnego później „Pontoniaka warszawskiego 1945” na Wiśle, która była przeszkodą o szerokości 410 m.

Po ogłoszeniu rozkazu „budowniczym” tego mostu wydawało się, że poradzą sobie a wyznaczony czas budowy (16 godzin od chwili rozpoczęcia budowy) na pewno zostanie dotrzymany. W praktyce okazało się, że nasz optymizm był zbyt pochopny. Nie wzięliśmy pod uwagę szczególnych warunków pory roku, 20 -stopniowego mrozu, duży śnieg, grubość lodu na Wiśle 25 cm, brak ciepłego umundurowania i obuwia. Do tych trudności należy doliczyć małą mechanizację robót. Wszystkie prace wykonywane były ciężkim wysiłkiem pontonierów. Ręcznie ściągaliśmy ciężkie pontony parku DMP-42 (drewniany most pontonowy) i parku metalowego N2P-4. Wokół każdego pontonu trzeba było obrąbać lód tak aby pontony spoczęły na wodzie, donosić i układać belki i pokład, budować przyczółki i szereg trudnych do wyliczenia czynności.

Aby sprostać postawionym zadaniom zarówno dowódcy jak i pontonierzy musieli pokonać szereg trudności i przeszkody, zmęczenie, mróz i ciemności.

Pokonując samych siebie dowiedliśmy, że można na nas liczyć, że robimy to dla ukochanej zniszczonej stolicy Warszawy i dla ocalałych jej mieszkańców. Most został oddany w czasie 12 godzin, a nie jak planowano 16 godzin. Budowę rozpoczęto o 23.00 w dn. 17 stycznia, zakończono o 11.00 w dn. 18 stycznia.

Most „Pontoniak Warszawski” stał się mostem łączący dwa brzegi Wisły. Warszawa znowu była matką dla wszystkich jej mieszkańców. Zakończyły się niebezpieczne „wędrówki” po lodzie. Nagrodą za nasz trud, zmagania i poświęcenie byli przechodzący po moście mieszkańcy i ich uśmiechnięte twarze. Pomimo zmęczenia i mrozu byliśmy szczęśliwi.

Parametry wybudowanego mostu: Długość - 410 m, Nośność - 16 t, Wykorzystano do jego budowy: - 3 kpl. parku DMP- 42 drewniany, - 2 kpl. parku N2P – 41 metalowy.

Poszczególnym batalionom wyznaczono odcinki budowy: odcinek z warszawskiego brzegu wraz z przyczółkiem otrzymał 6 sbpm a następnie 31 sbpm, 33 sbpm i odcinek po praskiej stronie wraz z przyczółkiem 35 sbpm.

Zbudowanym mostem w dn. 18 stycznia ruszyły ku Warszawie oddziały Wojska Polskiego i ludność cywilna. Most służył od 18 stycznia do 6 lutego 1945 r. to jest do czasu zbudowania mostu drewnianego. W tym czasie przepuszczono przez most ponad 30 tys. Samochodów, 750 dział. Przez most przeszło pieszo 233 445 żołnierzy. a saperzy polscy przystąpili do budowy mostu niskowodnego drewnianego.

Opracował: Grzegorz Misiak

Pełny reportaż zdjęciowy z wydarzenia
można zobaczyć naciskając przycisk poniżej