Historia i tradycje polskich saperów

Część Trzecia

autor: mjr rez. Wojciech Leszczyński

17. września 1939 roku, bez wypowiedzenia wojny zaatakowała Polskę Armia Czerwona. Korpus Ochrony Pogranicza podjął rozpaczliwą obronę na całej linii pogranicza. Szczególnie ciężkie walki, oddziały Wojska Polskiego wraz z ochotnikami, stoczyły w rejonie Grodna. Naczelny Wódz Edward Rydz Śmigły wydał dyrektywę:

„Sowiety wkroczyły. Nakazuję ogólne wycofanie się na Rumunię i Węgry najkrótszymi drogami. Z bolszewikami nie walczyć, chyba że w razie natarcia z ich strony lub próby rozbrajania oddziałów. Zadania Warszawy i miast, które miały się bronić przed Niemcami – bez zmian. Miasta, do których podejdą bolszewicy, powinny z nimi pertraktować w sprawie wyjścia garnizonów do Węgier lub Rumunii…”

Postawienie sprawy w ten sposób doprowadziło do dezorientacji dowódców oddziałów polskich, a w konsekwencji do wzięcia do niewoli przez Rosjan ok. 250 tys. żołnierzy i oficerów w większości nie stawiających oporu. Po selekcji dokonanej przez NKWD, spośród jeńców wydzielono ok. 15 tys. oficerów Wojska Polskiego oraz policjantów i osadzono ich w trzech obozach: Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie. W kwietniu i maju 1940 roku większość z nich w zbrodniczy sposób rozstrzelano. Wśród nich było 61 saperów z obozu w Kozielsku i 70 z obozu w Starobielsku. W Ostaszkowie saperów nie było. Wykazy zamordowanych prezentowane są w ramach ekspozycji ściany czołowej Muzeum Wojsk Inżynieryjnych.

Fot. Pomnik w Katyniu

Na wieść o agresji ZSRR, rząd polski ewakuował się w nocy 17. września na terytorium Rumunii i tam został bez uprzedzenia internowany. 30. września prezydent Ignacy Mościcki wydał dekret o przekazaniu władzy Władysławowi Raczkiewiczowi, co zapoczątkowało działalność Rządu RP na uchodźctwie.

Kampania wrześniowa dobiegła końca. Wojska niemieckie i sowieckie zajęły terytorium Polski i zdławiły zorganizowany opór regularnych wojsk polskich na terenie kraju. 6. października zakończyła się ostatnia batalia kampanii – bitwa pod Kockiem, którą stoczyli żołnierze Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” gen. Kleeberga. W działaniach tych uczestniczyli saperzy z 161. i 168. kompanii saperów i pontonierzy z 163. kompanii pontonowej.

III Rzesza i ZSRR rozpoczęły okupację terytorium Rzeczypospolitej i likwidację polskiej państwowości według ustaleń traktatu z 28. września. Polscy żołnierze nie zrezygnowali jednak z walki, jeszcze we wrześniu 1939 r. rozpoczęły działalność podporządkowane Rządowi RP na uchodźctwie, struktury państwa podziemnego. Ciągłość państwowa Rzeczypospolitej Polskiej na arenie międzynarodowej została zachowana a w okupowanym kraju odtworzono konspiracyjną administrację i podziemne Wojsko Polskie.

Fot. Opaska

Na przełomie lat 1939/1940, na okupowanych ziemiach polskich, powstało około 300 organizacji konspiracyjnych o różnym zasięgu terytorialnym, strukturze, liczbie członków czy programie. Podjęte wysiłki scaleniowe doprowadziły do powstania silnych, dobrze zakonspirowanych organizacji ruchu oporu. Liczbę członków ocenia się na milion osób, w tym ponad 650 tys. to zbrojny ruch oporu. Czyny bohaterskich saperów całego antyhitlerowskiego ruchu oporu nie są w pełni zinwentaryzowane, a nazwiska w ogromnej części nie ustalone. Jednak wszystkie akcje dywersyjne na zapleczu wroga – to na pewno po części dzieło saperów – partyzantów tych formacji. Meldunki dowódców oddziałów partyzanckich, dowódców okręgów, czy obwodów wielokrotnie zawierały prośby o materiały wybuchowe i oficerów saperów. Poszukiwano ich jako fachowców niezbędnych do:

  • wysadzania torów i składów kolejowych;
  • wykonywania uderzeń na nieprzyjacielskie obiekty;
  • sabotażu przemysłowego;
  • produkcji materiałów wybuchowych i zapalających.

Działalność saperów w zbrojnym ruchu oporu w Polsce zaowocowała ogromną ilością akcji dywersyjnych i sabotażowych, które w znacznym stopniu zakłóciły działania okupanta na ziemiach polskich i zdezorganizowały jego dostawy na front wschodni.

Fot. Wysadzony transport kolejowy

W przemyśle niemieckim dokonano 800 tys. aktów sabotażu, w dywersji kolejowej wysadzono 2850 składów kolejowych, przeprowadzono akcje odwetowe w Warszawie, Krakowie i Radomiu oraz zamachy bombowe na dworcach kolejowych w Berlinie i Wrocławiu. Specjaliści inżynierii wojskowej wyprodukowali w warunkach konspiracyjnych 45 tys. min, 400 tys. granatów oraz 560 tys. miotaczy ognia. Opracowali dziesiątki instrukcji sabotażowo – dywersyjnych dotyczących niszczenia maszyn, obrabiarek, środków komunikacji, materiałów pędnych oraz innych finalnych wyrobów niemieckiego przemysłu zbrojeniowego.

Ruch oporu był w Polsce zjawiskiem powszechnym. Początkowo spontaniczny, ujmowany był stopniowo w ogólnokrajowe ramy organizacyjne.

Rozbudowa struktur oddziałów partyzanckich i ośrodków dywersji wymagała stałego napływu wyszkolonych kadr i zaopatrzenia materiałowo technicznego. Dla Armii Krajowej ważnym źródłem zaopatrywania stały się zrzuty spadochronowe.

Od 1941 roku kadry oficerskie AK były zasilane żołnierzami specjalnie w tym celu szkolonymi w Wielkiej Brytanii. Ze względu na specyfikę działania oficerom tym nadano tajemnicze miano – cichociemni. W grupie 127 cichociemnych przerzuconych w czasie okupacji do Polski było 26 specjalistów inżynierii wojskowej.

SAPERZY CICHOCIEMNI

1. gen. Tadeusz Kossakowski – „Krystynek”

2. płk dypl. Felicjan Majorkiewicz – „Tron”

3. ppłk dypl. inż. Maciej Kalenkiewicz – „Kotwicz”

4. ppłk dypl. Kazimierz Bilski – „Rum”

5. ppłk Romuald Bielski – „Bej”

6. mjr dypl. Teodor Cetys – „Wiking”

7. mjr inż. Jan Górski – „Chomik”

8. mjr Mieczysław Pękała – „Bosak”

9. mjr Zdzisław Sroczyński – „Kompresor”

10. mjr Tadeusz Wierzejski – „Zgoda 2”

11. kpt. inż. Tadeusz Stocki – „Ćma”

12. kpt. inż. Jan Walter – „Cyrkiel”

13. kpt. Benon Łastowski – „Łobuz”

14. por. Kazimierz Czerwoński – „Bryzga”

15. por. Bernard Wiechuła – „Maruda”

16. por. Mirosław Kryszczukajtis – „Szary”

17. por. Jerzy Kowalski – „Baba”

18. por. Stanisław Kotorowicz – „Kron”

19. por. Tadeusz Kobyliński – „Hiena”

20. por. inż. Władysław Klimowicz – „Tama”

21. por. Stanisław Hencel – „Pik”

22. por. Tadeusz Śmigielski – „Ślad”

23. ppor. Ludwik Wiechuła – „Jeleń”

24. ppor. Ewaryst Jakubowski – „Brat”

25. ppor. Ryszard Kowalski – „Benga”

26. ppor. Jerzy Bichniewicz – „Błękitny”

Spośród 26 cichociemnych saperów, 12 oddało swoje życie podczas wykonywania zadań na terenie okupowanego Kraju.

POWSTANIE WARSZAWSKIE

Nie zabrakło też saperów w ugrupowaniach powstańczych największego i jednocześnie najbardziej tragicznego jeśli chodzi o skutki, zrywu niepodległościowego jakim było powstanie warszawskie. Te pamiętne, wspaniałe, pełne poświęcenia i bohaterstwa 63 dni dumnej walki na zawsze zapisało się w historii i pamięci Polaków. Po raz pierwszy, od pięciu lat niewoli i srogiego terroru na domach zawieszono flagi narodowe, zrywano pyty z chodników i budowano z nich barykady zrzucano niemieckie napisy. Rozgorzała powszechna walka wyzwoleńcza będąca protestem przeciwko uciskowi, łapankom ulicznym, obozom zagłady i publicznym egzekucjom.

1. sierpnia 1944 roku wraz z liczącymi prawie 23 tys. żołnierzy oddziałami Armii Krajowej na ulice wyległ lud Warszawy, by stanąć do walki z okupantem.

Kompania saperów została powołana do życia rozkazem dowódcy pułku „Baszta” ppłk Stanisława Kamińskiego, w dniu 3. sierpnia, już po rozpoczęciu działań bojowych. Zorganizowana prawie w całości z ochotników liczyła około 190 żołnierzy miała w swoim składzie pluton saperów, dwie grupy fortyfikacyjno – robocze, sekcję hydrauliczno – kanałową, sekcję pirotechniczną i grupę sanitarną. Dowództwo objął ppor. Stanisław Osęka „Wiesław”.

Działania prowadzone przez saperów powstańczych prowadzone od 4. sierpnia skupione były między innymi na: budowie rowów przeciwpancernych i łącznikowych, barykad oraz stanowisk ogniowych, produkcji środków zapalających, rozpoznaniu inżynieryjnym oraz w przypadku wydzielenia grup bojowych na walce bezpośredniej.

Fot. Barykada powstańcza

Nasilenie prac inżynieryjnych nastąpiło w ostatniej dekadzie sierpnia. W tym czasie zbudowano barykadę przy Puławskiej, rów przeciwpancerny w parku Dreszera oraz stanowiska ogniowe przy ulicy Marchlewskiego i Wejnerta. 26. września o godz. 18.00, po ciężkich walkach w obronie barykady przy ul. Szustra, kompanię rozwiązano. Część saperów przedostała się kanałami na Mokotów, gdzie dostali się do niewoli. Osadzono ich w obozie koncentracyjnym w Sztutthofie.

Oprócz tej zorganizowanej, regularnej jednostki inżynieryjnej, przy niektórych zgrupowaniach powstańczych powstały kilku osobowe patrole minerskie wykonujące przede wszystkim zadania pirotechniczne.

2 października po 63-dniowej walce powstańców, prowadzonej w warunkach druzgocącej przewagi niemieckiej i w wyjątkowo niesprzyjającej sytuacji politycznej, wobec beznadziejnej sytuacji: głodu, braku broni, amunicji i pomocy medycznej dla rannych, Komenda Główna AK zmuszona była przyjąć propozycję rokowań. Akt kapitulacji został podpisany w Ożarowie.

Fot. Powstanie – Symbol

Niemcy spodziewali się powstania i już pod koniec lipca poczynili pewne przygotowania gromadząc okolicach Warszawy siły i środki gotowe do natychmiastowego użycia. Niemiecki garnizon Warszawy liczył wtedy około 15 tys. żołnierzy i policji, a już w pierwszych dniach sierpnia Himmler skierował do miasta oddziały SS i policji, złożone częściowo z kryminalistów i tzw. „własowców”, z których wraz z przydzielonymi z 9 armii jednostkami pancernymi (czołgi, działa pancerne), najcięższą artylerią kolejową, lotnictwem szturmowym, wyrzutniami pocisków wielkiego kalibru (tzw. „szafy” i „krowy”) – utworzono specjalny korpus Bacha przeznaczony do walk ulicznych, w sile około 55 tysięcy ludzi.

Wspominam o tym dlatego, że korpus ten został wzmocniony także specjalnymi oddziałami saperskimi wyposażonymi w zdalnie sterowane miny gąsienicowe tzw. „Goliathy”. Początkowo chciałem o nich napisać w części czwartej, poświęconej między innymi rozminowaniu Kraju, ale ze względu na masowość ich użycia w powstaniu warszawskim i tragiczną rolę jaką w nim odegrały pozwolę sobie zrobić to już teraz.

Fot. Goliath

W 1940 roku po zajęciu Francji, w ręce Niemców dostał się (wydobyty z Sekwany pod Paryżem) prototyp miniaturowego pojazdu gąsienicowego dzieła francuskiego inżyniera Adolphe'a Kegresse'a. Na jego podstawie w zakładach Borgwarda w Bremie powstała podobna konstrukcja przeznaczona dla Wehrmachtu.

Był to lekko opancerzony (przed ogniem karabinów maszynowych), kształtem zbliżony do czołgu pojazd gąsienicowy, przeznaczony do przenoszenia na duże odległości kilkudziesięciu kilogramów materiału wybuchowego i poprzez zdalną detonację mogący niszczyć umocnienia fortyfikacyjne, stanowiska ogniowe, barykady, a nawet czołgi. Była to właściwie potężna, samobieżna, gąsienicowa mina kierowana. Goliathy były przez armię niemiecką wykorzystywane dość rzadko ze względu na ogromne koszty produkcji i fakt jednorazowego zastosowania. Użyto ich na froncie wschodnim pod Sewastopolem i w czasie bitwy pancernej pod Kurskiem, a na froncie południowym pod Anzio. W dość efektywny sposób użyto ich w obronie „twierdzy Wrocław”, a masowo właśnie na ulicach walczącej Warszawy.

Bundesarchiv, Bild 101I-695-0411-08A / Josef Gutermann / CC-BY-SA 3.0

Powstanie Warszawskie:
Żołnierze niemieccy przewożą "Goliata" ulicą Powązkowską na specjalnym wózku. Po prawej Kościół św. Karola Boromeusza na Powązkach.
Prawdopodobnie zdjęcie pochodzi z 11 sierpnia kiedy po raz pierwszy użyto goliaty w Powstaniu by zaatakować broniących się w garbarni Temlera powstańców z batalionu "Pięść".

Fot. Goliathy na ulicach Warszawy

W korpusie „Goliatha” znajdowały się trzy komory. W przedniej części pojazdu znajdował się ładunek wybuchowy, w środkowej napęd (silnik elektryczny bądź spalinowy), a z tyłu bęben z trójżyłowym kablem telefonicznym, za pomocą którego sterowano pojazdem oraz momentem detonacji. Były też wersje sterowane drogą radiową. Na linię walk mina była dostarczana przez obsługę na specjalnym wózku.

Fot. Goliat w czasie transportu

Dla powstańców warszawskich „Goliathy” miały podwójne znaczenie. Przede wszystkim stanowiły śmiertelne zagrożenie dla obrońców barykad i odłamki niejednego z nich spłynęły krwią powstańców. Z drugiej zaś strony po przechwyceniu stawały się dostarczycielem tak cennego dla powstańców trotylu.

Niektóre źródła podają, że w ręce powstańców trafiło 18 rozbrojonych goliatów. Trudno się więc dziwić, że już podczas trwania powstania rozprowadzana była wśród żołnierzy instrukcja postępowania z „Goliathami”. Autorem tego ciekawego dokumentu był ppłk Jan Szypowski ps. „Leśnik”, szef służby uzbrojenia Komendy Głównej AK.

Fot. Instrukcja

Do końca wojny Niemcy wyprodukowali w zakładach w Bremie 2650 „Goliathów” o napędzie elektrycznym i 5079 o napędzie spalinowym. W Polsce pojedyncze egzemplarze obejrzeć można w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, w Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy i we Wrocławiu – w Arsenale i Muzeum Wojsk Inżynieryjnych.

SAPERZY POLSKICH SIŁ ZBROJNYCH NA ZACHODZIE

Po klęsce wrześniowej, nowy prezydent Władysław Raczkiewicz mianował premierem rządu polskiego we Francji gen. Władysława Sikorskiego. W listopadzie 1939 roku powierzył mu również funkcję Naczelnego Wodza PSZ na zachodzie.

Umowa z rządem francuskim przewidywała utworzenie na terenie Francji czterech dywizji piechoty i jednej jednostki pancernej. W skład tworzącego się we Francji wojska polskiego miały wchodzić wszystkie rodzaje wojsk, w tym również wojska inżynieryjno –saperskie. W tym celu utworzono w Saint Gemmes koło Angers Centrum Wyszkolenia Saperów (CWSap), w którym od grudnia 1939 roku do marca 1940 roku, na różnego rodzaju kursach przeszkolono około 250 słuchaczy.

W okresie od 2. stycznia do 16. marca odbył się w Wersalu specjalistyczny Kurs Informacyjny, który ukończyło 45 oficerów wojsk inżynieryjnych. Po klęsce Francji szkolenie saperów przeniesiono do Szkocji.

Fot. Kurs Informacyjny oficerów saperów 1940r. w Wersalu, Francja

W ramach tworzącej się we Francji armii polskiej powstawały również jednostki saperskie. Sformowano 1. Batalion Saperów Nadwiślańskich im. T. Kościuszki i 2. Kaniowski Batalion Saperów. Weszły one w skład związków taktycznych piechoty i walczyły w maju i czerwcu 1940 roku wraz z 1. Dywizją Grenadierów i 2. Dywizją Strzelców Pieszych.

1 DYWIZJA GRENADIERÓW – sformowana została w listopadzie 1939 roku. Miała w swoim składzie 1. Modliński Batalion Saperów im. T. Kościuszki i kompanię pionierów. Działania wojenne rozpoczęła 26. maja 1940 roku broniąc ufortyfikowanego odcinka Saary. Stoczyła ciężkie boje nad kanałem Marna – Ren pod Lagarde i pod Baccarat. Po upadku Francji w czerwcu 1940 roku dywizję rozwiązano, a żołnierze ewakuowali się do Wielkiej Brytanii.

2 DYWIZJA STRZELCÓW PIESZYCH – sformowana została także w listopadzie 1939 roku. W jej składzie znalazł się 2. Kaniowski Batalion Saperów i kompania pionierów. Po przeniesieniu na front, w połowie maja 1940 roku walczy w rejonie Belfortu, a następnie pod Maiche i nad rzeką Saone osłaniając zgrupowanie 45. Korpusu Pancernego przed pancernymi dywizjami Guderiana. Po zakończeniu działań bojowych dywizja jako jedyna z polskich oddziałów nie zostaje rozwiązana. W nocy z 19/20. czerwca przekracza granicę i zostaje internowana w Szwajcarii.

3 DYWIZJA PIECHOTY – sformowana w maju 1940 roku, miała w swoim składzie początkowo batalion, a później kompanię saperów. Nie weszła do walki, rozwiązana w czerwcu 1940 roku.

4 DYWIZJA PIECHOTY – sformowana w kwietniu 1940 roku, miała w swoim składzie batalion, a później kompanię sapersko – minerską. Nie weszła do walki, rozwiązana w czerwcu 1940 roku.

10 BRYGADA KAWALERII PANCERNEJ – została zorganizowana na bazie 10. Brygady Kawalerii Pancernej z września 1939 roku. W jej składzie znajdowała się kompania saperów pod dowództwem kpt. Wiktora Neklawsa. Wydzielona z brygady grupa bojowa walczyła w Szampanii pod Champaubert i Montmivail. Saperzy zorganizowali inżynieryjne zabezpieczenie działań bojowych. Brali także bezpośredni udział w walce w bitwie pod Montbard. Po rozwiązaniu brygady żołnierzy ewakuowano na wyspy brytyjskie. Kapitan Neklaws po ciężkim boju pod Laignes przeprowadził zgrupowanie saperów na południe Francji i stamtąd do Wielkiej Brytanii.

SAMODZIELNA BRYGADA STRZELCÓW PODHALAŃSKICH – została sformowana w 1940 roku we Francji. Miała w składzie dwa plutony saperów – pontonierów. W dniach od 8. maja do 8. czerwca 1940 roku brygada całością sił uczestniczyła w zwycięskiej bitwie Narwik wchodząc w skład korpusu ekspedycyjnego w Norwegii.

Fot. Narwik

Po klęsce Francji przestała istnieć 85-tysięczna armia polska. Wielu żołnierzy ewakuowało się na wyspy brytyjskie. Umowa polsko-brytyjska z 5. sierpnia 1940 roku zakładała utworzenie na obszarze Wielkiej Brytanii Polskich Sił Zbrojnych składających się z wojsk lądowych, morskich i powietrznych.

Koniec części trzeciej

Tekst na podstawie archiwaliów Muzeum Wojsk Inżynieryjnych – mjr rez. Wojciech Leszczyński